31 stycznia mieszkańcy Imielina wyszli na ulicę, by jeszcze raz zaprotestować przeciwko eksploatacji węgla kamiennego metodą „na zawał stropu” na zaledwie 180m pod miastem.

Protest został zgłoszony kilka tygodni przed planowanym wydarzeniem. Blokadę zorganizowało z naszą pomocą stowarzyszenie Nasz Imielin. Wszystkie procedury zostały dopełnione. Pierwsza grupa mieszkańców, wspieranych przez członków zielonych organizacji pozarządowych przyszła na miejsce blokady z transparentami około 15.00. Z minuty na minutę przybywało coraz więcej osób. Na blokadę przyszli mieszkańcy w różnym wieku: od przedszkolaków po seniorów, całymi rodzinami, bo wszystkie formy protestu w Imielinie mają charakter pokojowy i scalający społeczność lokalną. Taki był „Łańcuch rąk dla Imielina” na rynku, czy pikieta przed siedzibą RDOŚ w Katowicach. We współczesnym świecie jest tyle agresji, że w naszej małej ojczyźnie nie zgadzamy się na nią. Dlatego protestujemy pokojowo. Nie trzeba się bić, czy wyzywać, żeby jasno wyrazić swoje zdanie.

Zgodnie z ustaleniami z policją blokowaliśmy drogę 10 minut, potem przez kolejne 10 puszczaliśmy samochody. Skandowaliśmy hasła, również te wypisane na transparentach: „Chcemy żyć spokojnie!”, „NIE dla zawału”, „Węgiel padnie – wody braknie!”, „Bezpieczeństwo dla górników!”, czy „Ręce precz od Imielina, niech kopalnia się zatrzyma!”. Kierowcy czekający na przejazd otrzymywali od nas informacje na temat protestu i pamiątkowy kalendarz. Policja zresztą tak pokierowała objazdami, że w samym Imielinie ruch samochodowy był niewielki.

To, czego doświadczyliśmy na miejscu, wstrząsnęło nami do głębi. Naprzeciwko nas stanęła silna grupa pracowników PGG w kamizelkach związkowców górniczych, którzy przyjechali autokarami z pobliskich Lędzin i samochodami zarejestrowanymi w powiatach pszczyńskim i oświęcimskim. Po kilkunastu minutach skandowania haseł, w stronę mieszkańców Imielina posypały się wulgaryzmy, a potem grudki gliny, kamienie i petardy. Policja odgradzała obie grupy, ale ich siły były nieproporcjonalnie małe w stosunku do ilości osób, protestujący mieszkańcy skarżyli się, że służby nie reagują na odpalane race i rzucane kamienie. Blokada drogi trwała w sumie około godziny, po czym zgromadzenie zostało rozwiązane ze względów bezpieczeństwa. Gdy mieszkańcy odchodzili w stronę DK Sokolnia, związkowcy zaczęli triumfalnie ryczeć: „Wypier****ć!” i grozić, że wrócą i „to rozkur***ą”.

Po dłuższej chwili za mieszkańcami puścili się skupieni w małych grupkach agresywni uczestnicy kontrmanifestacji, którzy fizycznie i słownie atakowali wracających do domów ludzi, opluwali odjeżdżające z parkingu samochody.

Dawno nie doświadczyliśmy tutaj pokazu takiego chamstwa i brutalności. Hejt wylewany na nas od dawna w internecie zmaterializował się w postaci wulgaryzmów i aktów przemocy. To nie do przyjęcia w cywilizowanym kraju. Jak długo będziemy żyć pod dyktando rozzuchwalonych własną bezkarnością związkowców górniczych? Mamy czekać, aż spełnią groźby i w wolnej chwili przyjadą, by zdemolować nasze miasto?

A może ten pokaz siły był zaadresowany nie tylko do mieszkańców Imielina. Może podobny spektakl rozegra się w Warszawie pod koniec lutego, kiedy to ma się odbyć „wielka manifestacja” górników pod kancelarią premiera?

Społeczny protest przeciwko eksploatacji węgla pod Imielinem trwa już dwa lata. Nasze argumenty są znane, ale narosło wokół nich wiele mitów. Poniżej zatem podajemy fakty i mity – dla rozróżnienia. Oto one:

F A K T Y

Imielin Północ – Planowana eksploatacja złoża węgla kamiennego „Imielin Północ” (około 70 mln ton węgla kamiennego) ma objąć zakresem oddziaływania około 50% powierzchni miasta oraz dwa zbiorniki wody pitnej: zalew Dziećkowice i gigantyczne rezerwy wody pitnej GZWP Chrzanów 452.

Na zawał” – Polska Grupa Górnicza planuje wydobycie węgla kamiennego metodą „na zawał” na kilku pokładach, z czego najpłytszy jest na głębokości zaledwie 180m. 

Jakość węgla” – Według dokumentacji przedłożonej przez inwestora, nie spełnia norm dotyczącej dobrej jakości węgla m.in. w kwestii energetyczności, zawartości siarki (2%) .

Węgiel czy woda?” – Planowana eksploatacja zagraża zbiornikowi Dziećkowice (zbiornik wody pitnej dla znacznej część województwa śląskiego) oraz rezerwom wód z Głównego Zbiornika Wód Podziemnych Chrzanów 452 o udokumentowanych zasobach 35 razy większych od zbiornika Dziećkowice. Istnieje spore ryzyko uszkodzenia dna oraz dewastacji czystości wód lub utraty wody w wyrobiskach kopalnianych.

Zrzuty wody przemysłowej” – Opinia hydrogeologiczna wskazuje na duże ryzyko degradacji wody z ujęć powierzchniowych i głębinowych, a w konsekwencji zatrucia wody w Wiśle metalami ciężkimi.  Zrzut wód przemysłowych do zlewiska rzeki Wisły w planowanym okresie eksploatacji to prawie 300 mln metrów sześciennych wody, ta ilość to woda dla 10 mln osób w skali roku. 

Opinia społeczna” – Strona społeczna wskazuje na niewystarczające konsultacje z mieszkańcami i ignorowanie opinii ekspertów z zakresu geologii i hydrologii

Ekonomia” – Czy wobec obecnej tendencji spadkowej cen węgla na świecie i jednocześnie wysokiego kosztu wydobycia węgla w Polsce istnieje ekonomiczne uzasadnienie uruchomienia eksploatacji złoża „Imielin-Północ”? To pytanie do inwestora Polskiej Grupy Górniczej.

M I T Y

Budynki w Imielinie są zabezpieczone – W strefie oddziaływania będzie ponad 3 tys. budynków mieszkalnych, gospodarskich oraz obiektów przemysłowych. W opinii inwestora 80% tych budynków jest zabezpieczonych przeciw eksploatacji i spodziewanym szkodom górniczym. W opinii strony społecznej przeprowadzona na zlecenie inwestora analiza budynków w Imielinie została zrobiona nierzetelnie i wskazany procent budynków odpornych na wstrząsy jest kilkukrotnie zawyżony. Trzeba pamiętać, że wiele domów w Imielinie zostało wybudowanych bez zabezpieczeń, bo ich właściciele na etapie budowy otrzymali informacje od urzędów górniczych lub Kompanii Węglowej, że w Imielinie nie planuje się wydobycia węgla, a szkody górnicze będą 0 kategorii. Teraz geolodzy przewidują 3, 4 a nawet 5.

Kopalnia będzie wypłacała odszkodowania z tytułu szkód górniczych. – Takie deklaracje ze strony przedstawicieli kopalni nie są poparte pozytywnymi doświadczeniami zarówno mieszkańców jak i samorządu miasta Imielin. Dobrze wiedzą o tym mieszkańcy Śląska, którzy latami sądzą się z zakładami górniczymi o należne im odszkodowania.

Bez uruchomienia złoża Imielin Północ przyszłość kopalni Piast Ziemowit jest zagrożona. – Kopalnia dysponuje na najbliższe lata zasobami na złożach macierzystych i polach górniczych obecnie eksploatowanych. Przedsiębiorca górniczy dysponuje pokładami „Piast-Głęboki” i „Ziemowit-Głęboki”, które wg dyrekcji mogą przedłużyć żywotność kopalni do 2063 roku.

Limity techniczne kopalni. – Kopalnie ma zgodę na zwiększenie zrzutu wód technicznych do zlewiska wody Wisły. Niestety obecne limity zrzutów wód technicznych przyznane kopalni są na wyczerpaniu.

Protesty nie mają sensu, koncesja jest już załatwiona”  – to wypowiedzi i opinie górników z forów i mediów społecznościowych. Przedstawiciele imielińskich organizacji ekologicznych uważają, że działania i aktywizacja społeczności lokalnej są ważne i  niezbędne. Będziemy więc nadal prowadzili zarówno działania prawne mając poparcie samorządu jak i działania związane z nagłaśnianiem faktów i mitów dotyczących planowanej eksploatacji złoża Imielin. Nie chcemy transformacji Imielina od zielonego do czarnego.

Recommended Posts