
Dziś krótko a konkretnie: polskie szpitale biją na alarm, że kończą im się maseczki, fartuchy, rękawiczki, że brakuje sprzętu. Zwykli ludzie robią zrzutki, przynoszą posiłki do szpitali i szyją maseczki z bawełny. O epidemii było wiadomo już w styczniu. Tymczasem, jak podaje TVN24, Agencja Rezerw Materiałowych zamiast gromadzić zapasy medyczne, ratowała w tym czasie nierentowny biznes węglowy. Jednym z największych wydatków ARM od 2015 r. był zakup węgla, zalegającego na zwałach za prawie 149 milionów złotych! Gratulujemy! Kiedy będą testy na COVID-19 dla personelu w szpitalach?